Problemem bezrobocia są trudne miejsca pracy. Wiele ludzi ląduje na ulicy, ponieważ pracodawcy wymagają coraz więcej. Znalazłam osobę, która pomimo przeszkód szuka pracy. Gdy przyszłam do niej z odwiedzinami było całkiem miło. Poczęstowała mnie sianem i wodą z kibla, albo z bajora. Pytałam się o jej pracę. Czy udało jej się jakąś znaleźć? Odpowiedziała, że wysłała już parę zgłoszeń. Jedno do Kauflanda, o posadę sprzątaczki. Niestety odrzucili ją i to jak bezczelnie! Pani Wąs dostała list w którym prosto z mostu pisało:
Niestety Pani kwalifikacje nie wystarczą na tą posadę. Biedna. Ale Pani Wąs nie poddawała się! kolejne zgłoszenie wysłała do Lidla i do Tesko na stanowisko kasjerki. Odpowiedź była jasna:
Niestety odstraszałaby Pani naszych klientów. Nie załapała się na żadne z tych stanowisk. Następnie spróbowała w klubie GoGo. Chciała tam dostać zaszczytne stanowisko stiptiz'erki. Podobno była strasznie podekscytowana gdy dostała list z odpowiedzią. Ale pisało w nim:
Nasz klub jest dla osób z odpowiednimi klasyfikacjami, których pani nie posiada. Nie przypasowała by Pani do nas. nasz klub przyjmuje jedynie damy! Po tak drastycznej odpowiedzi Pani Wąs straciła nadzieję na znalezienie pracy. Spróbowała jeszcze jeden jedyny raz. Gdy siedziałam u niej na sianku przyszedł listonosz i wręczył Pani Wąs kopertę z Komendy głównej policji miejskiej. Startowała tam do roli gliny. Pani Wąs przeczytawszy list była szczęśliwa jak nigdy! Pisało w nim:
" Droga Naiwniaczko
Jesteśmy zadowoleni z Pani umiejętności, ale niestety nie nadaje się pani na jedną z nas. Możemy jednak zaoferować Pani posadę błazna komendowego. Praca ta polega na rozbawianiu nas, albo pocieszaniu w nieprzyzwoity sposób. Jeśli jest Pani chętna na tą posadę proszę odezwać się w ciągu 7 dni od otrzymania tego listu.
Z wielkim uśmiechem komendant policji miejskiej ***"
Od tamtej pory, Pani Wąs wygląda o wiele lepiej. Podobno bardzo polubiła tą robotę. Całe dnie ma wolne, a po nocach przesiaduje na komendzie. Podobno nie musi nawet nic robić!
Eh, problem bezrobocia jest wielki, ale jak widać da się go rozwiązać, jeśli się chce.
Ps.
Bardzo przepraszam za moją dłuuuuugą nieobecność!!! Nie miejcie do mnie pretensji. Usprawiedliwię się wyjazdem. Nie było mnie w domciu, i nie miałam jak wpisać kochanych notek. Tak, tak, wiem że bardzo krótka. Z wielkim żalem muszę poinformować, że wydania będą się ukazywać nieregularnie.
Pss.
Kochani, ci którzy nie mogli dodawać komów z powodu braku konta w google już mogą! Problem rozwiązany! Zapraszam więc, do wstawiania komów!!!