Kochani schizofrenicy,
domyślam się, że wielu was nie ma, aczkolwiek i tak wyświetlenia przez ten czas mi rosły. To był... Mój... drugi blog. Potem doszły jeszcze dwa. Jestem wdzięczna tym, którzy byli pomimo tych... Dziwactw, które pisałam. Czas jednak napisać THE END i pozostawić to w dalekiej pamięci. Póki co... Zapraszam na Otaku dla otaku. Na razie ma zawias przez wzgląd na wakacje, ale zamierzam moje kochane Bakłażany zmusić w magiczny sposób do roboty (chociaż wiem dobrze, że to siebie będę musiała najbardziej zmuszać). Dziękuję jeszcze raz i pozdrawiam!
M. Paździoch
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz