czwartek, 17 stycznia 2013
Pedofil czy wykształcona osoba?
17.01.2013
Dzień dobry, a raczej dobry wieczór. Redaktorka magazynu "Schizowe historie". Dziś zacznę pierwszą historię pewnej kobiety mającej 17 lat, bogatej i wykształconej, lecz nie całkiem zrównoważonej. Jest ona pedofilem. Zimowego dnia, będąc u niej w szkole przeprowadziłam z nią wywiad. Marta. K, kobieta o której mowa, od ok. 4-5 lat pracuje w biznesie pedofilsko-handlowym. W dzień uprowadza dzieci w wieku 11-17 lat, a ponieważ nie lubi rozrywkowych osób robi to w dzień. Do swoich zabaw seksualnych używa tzn. zabawek. W ich skład wchodzi min. bat, kajdanki, schizowa muzyka do torturowania niewykształconych młodych mózgów oraz, jak jest to konieczne, krzesła elektrycznego. Płeć ofiar Pani Marty. K nie ma znaczenia.
Ważną rzeczą w biznesie Pani Marty. K jest sprzedaż porwanych. Miejscowość do której mają być przetransportowani kochankowie Pani Marty. K zależy od sytuacji materialnej klienta. Pani Marta, wyznała że jest także dentrofilem i nekrofile oraz że gwałci tylko białych, dlatego, jak się dowiedziałam, że lubi miłe zabawy z trupami. Na pytanie, jak utrzymuje ciała żywych inaczej odpowiedziała, że specjalnie z Egiptu sprowadza olejek balsamiczny, który następnie wciera w ciała kochanków podczas błogostanu.
Pani Marta. K tłumaczy, że jej hobby pochodzi już z dzieciństwa i prosi, by jej rodzice nie byli w to zamieszani. Skłonności do pedofilstwa nabyła od swojego pierwszego chłopaka. Najczęściej, Pani Marta. K przebywa w klimacie ponurym, szarawym i krwawym. Przepełnionym grozą i stęchlizną. W jej domu ponoć śmierdzi papierosami, alkoholem i sekem. Zazwyczaj poluje w różnych miejsca, zależnie od tymczasowego miejsca zamieszkania, lecz jej ulubionymi miejscami łowów jest Poznań i Warszawa. Nigdy nie została przyłapana na swoich dziełach, ponieważ, jak opowiada, młodzież boi się przez pierwszy dzień, lecz później przyzwyczaja się i dzielnie znosi tortury. Oczywiście zdarzają się także i cięższe przypadki. Na pytanie, czy to co robi nie nudzi jej się, odpowiedziała że "takie SPORTY się nie NUDZĄ".
Pani Marta. K nie pracuje w samotności. Współpracuje z nią Pani Angelika. W, która porywa dzieci w wieku 3-8/9 lat oraz asystent Dżon.
"Osoby nieżywe z cmentarza porywa mój asystent Dżon, któremu w nagrodę raz w tygodniu dostarczam młodych, seksownych i chętnych chłopców. Do niczego ich nie zmuszam, ponieważ Dżon jest bardzo miłym i delikatnym mężczyzną. Chłopcy bardzo go lubią."
Na pytanie, czy Pani Marta. K jest pedofilem czy osobą wykształconą odpowiecie Wy. Piszecie co myślicie o Pani Marcie. K i czy was spotkał podobny los jak te wszystkie uprowadzone bachory.
Pierwsze wydanie "Schizowych historii" zakończę ostrzeżeniem: kochani, nie wypuszczajcie swoich pociech w dzień by się pobawiły, lecz w nocy. W tym czasie Pani Pedofil nie dopadnie ich.
Redaktorka: M. Paździoch
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz