piątek, 18 stycznia 2013

WOS typu Ka--a.

     Dobry wieczór, z tej strony redaktorka magazynu "Schizowe historie". Dziś opiszę historię nauczycielki WOS - u, bogatej, po studiach 28 latki. Pani Ka-<LOL>-a opowiada, że dzieci zazwyczaj wypisują się z lekcji WDŻ-tu ponieważ jej lekcje stanowczo im wystarczą. Na lekcji, dzieci podchodzą do biurka i płacą Pani Ka-<LOL>-i za lekcje. Najczęściej dzieci są uczone gry w słoneczko. Lekcje zazwyczaj odbywają się na ławkach, lecz klasa Ic specjalnie na lekcje WOS - u nabyli dywanik. Nikt poza uczniami i ich rodzicami nie domyśla się jaką tematykę prowadzi Pani Ka-<LOL>-a. Zarabia dużo dzięki napiwkom rodziców, ponieważ dzieci nie kłopoczą się gdy widzą ich w błogostanie.Żadne dziecko nie jest zestresowane, ani zniechęcone na lekcjach. Cztery razy w semestrze, Pani Ka-<LOL>-ina robi dzieciom sprawdziany z wiedzy praktycznej, bo jak to ujęła musza mieć jakieś oceny. Jedyną książką potrzebną na podniecające lekcje WOS - u jest kamasutra. Obowiązkowe są także prezerwatywy. Dwie, trzy na każdą lekcje. Najpopularniejszą pozą u dzieci jest poza 69. Pani Ka-<LOL>- i nie wystarczają zarobki na szkole, więc w nocy dorabia kradnąc znicze i kwiatki z pobliskiego cmentarza.
"Sprzedaje je w ciemno na Allegro. Wiedza o seksie(WOS) jest ulubioną lekcją dzieci. Czasem przychodzą do mnie w soboty lub po lekcjach na prywatne lub grupowe korepetycje. " 
     Tak, wiem ten artykuł okazał się krótki, lecz Pani Ka-<LOL>-a, anie ja nie miałyśmy więcej czasu. mam nadzieje że wyciągniecie wnioski z tego wydania. Płaćcie nauczycielom, a zrobią wszystko, a zwłaszcza z waszymi dziećmi!!  

                                                                                                           Redaktorka: M. Paździoch

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz