Kochani!
Moja koleżanka jest po prostu geniuszem!!! Wymieniałyśmy się mail'ami i nagle wpadło jej coś do głowy. Oczywiście musiała mi to napisać. Gdy to czytałam miałam niezłą beke. Tym bardziej, że ta dziewczyna nie może trafić do kicia ze względów osobistych, a wymyślał zajebistą, że tak powiem, wizję przyszłego życia (naszego). Oto ona:
"(...)nas złapią i zawiozą na komisariat i dadzą do jedzenia pączki i będą
przesłuchania i jakaś glina z Interpolu i FBI, a potem nas wrąbią do
paki o zaostrzonym rygorze, Będziemy w trzy osobowej celi z jakąś
farbowaną wariatką. Zaatakuje dietetyczkę na stołówce, która będzie
chciała zabrać mi mafinke i za to
wrąbią mnie do izolatki na cały
dzień , a z głośniczka w niej będzie leciała piosenka której po prostu
nie znoszę i będę chciała oderwać sobie uszy, ale odwiedzi nas Ciacho(zmieniłam prawdziwą odwiedzającą w celu zapobiegnięcia jakichkolwiek konfliktów z nią. Autor.) i
będziemy sobie z nią śpiewać Im Bed Michaela Jacksona, a potem spędzimy
tak jeszcze kilka lat i będziemy jeść na każdy posiłek jakąś ciapkę dla
niemowląt, wcześnie wstawać i kopać dziurę w ścianie żeby uciec ale nas
złapią i do końca życia będziemy grać w badmintona na więziennym
boisku."
by V.M
Nie powiecie mi, że to nie schizofrenik z niej xD Einstain może się przy niej schować.
Dość krótkie i nagłe, wiem, ale takiego natchnienia nie można nie opisać. Mam też dwie inne, jeszcze krótsze i z szybkim natchnieniem schizohistorie, ale one już na Fb się ukażą ;)
Dziękuję za poświęcony czas i pozdrawiam.
Redaktorka: M. Paździoch
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz